Wielka Rozpadlina

środa, 01 marca 2023 r.

Uwaga od redakcji: jeden z projektów na eksternistyczne zaliczenie zajęć w roku szkolnym 2022/2023.

Historia Wielkiej Rozpadliny

„Początki bywają trudne. Ale chyba żadne miasto nie miało aż tak trudnego początku jak Wielka Rozpadlina. Dawno, dawno temu były sobie cztery siostry: jedna potrafiła czarować ogniem, druga ziemią, trzecia wodą, a czwarta powietrzem. Powietrze jednak uważała, że to tylko ona sobie zasłużyła na tron Wielkiej Rozpadliny. Pewnej nocy, kiedy jej siostry spały, Oriana, królowa powietrza, wyssała ich dusze. Bez problemu zasiadła na tronie i zaczarowała swoje siostry tak, aby jej służyły. Tak zaczęła się historia Wielkiej Rozpadliny. Pod władzą okrutnej królowej zamieszkało kilku ludzi, między innymi Sara i Lisa. Sara potrafiła używać magii ziemi i chętnie gotowała. Lisa potrafiła używać magii wody i chętnie eksperymentowała. Niedługo po przybyciu Sary i Lisy, mieszkańcy otworzyli bank, piekarnię, galerię i maklera mieszkań. Królowa miała lodowe serce, lecz mieszkańcom nie wiodło się aż tak źle w porównaniu z innymi królestwami północy” – opowiada Maja z piekarni zaintrygowanym dzieciom.

Rodział 01

Sofia i Hanna

„Lisa, idę do Sarmii!” Powiedziała Sara w stronę wanny. Lisa tylko mruknęła i się znów zanurzyła w wodzie. Lisa nie lubiła wstawać wcześnie w przeciwieństwie do Sary, która była rannym ptaszkiem. Idąc nakarmić swojego konia, Sara spotkała dwie obce dziewczyny w swoim wieku. Sara zapytała „Czy jesteście nowe w Rozpadlinie? Jeżeli chcecie to mogę was oprowadzić .” Dziewczyny przedstawiły się, jedna nazywała się Hanna i używała magii ognia, a druga nazywała się Sofia i używała magii powietrza. Szukały mieszkania, bo ich farma została spalona przez piorun. Sara zaproponowała, że mogłyby u nich przenocować, jeżeli się na to zgodzi Lisa. Sofia miała ze sobą psa, królika i dwa jeże, które udało jej się uratować z płonącej farmy. Sara powiedziała, że mogą mieszkać w ogrodzie. A dla Sofii i Hanny przygotowała dwa łóżka w stylu ognia i powietrza.

Rodział 02

Wściekła Oriana

Królowej Orianie nie podobało się, że teraz w jej rozpadlinie mieszkają cztery żywioły, ponieważ mogłyby one połączonymi mocami pozbawić ją tronu. Dlatego wysłała swoje służące, żeby zapewniły jej spokój i uwięziły żywioły, lecz im się to nie udało, bo żywioły bardzo dobrze czarowały. To rozzłościło Orianę, która sprawiła, że przez miesiąc padało. Spowodowało to powódź i wszyscy mieszkańcy przeprowadzili się na Wielką Górę.

Rodział 03

Wielki Wyścig

„Musi być jakaś możliwość pokonania Oriany!” – mówi Sofia do swoich zwierząt. W tym samym czasie Lisa coś zobaczyła w magicznej kuli. Zauważyła tam, że królowa Oriana planuje Wielki Wyścig. Sofia zawołała do swojej siostry bliźniaczki Hanny – „chyba mam rozwiązanie! Królowa planuje Wielki Wyścig i kto w nim wygra dostaje tron.” Oczywiście Hanna od razu myślała, że jest to jakaś pułapka, ponieważ to wydawało się o wiele za łatwe. Nie wiedziała jeszcze jak by to królowa miała zrobić, ale była pewna, że jakoś królowa dałaby radę zastawić pułapkę. Żywioły przygotowały swoje konie na wyścig. Królowa oczekiwała ich na prerii. Królowa powiedziała – „Cieszę się, że mogliście przyjść. Czekałam już 10 godzin, więc następnym razem proszę was serdecznie, żebyście były punktualne.” Pierwsze zadanie było łatwe i Hanna je wygrała. Był to wyścig, a koń Hanny Firewell był najszybszym koniem w całej Ameryce Północnej. Drugie zadanie już nie było takie łatwe. Chodziło o to, który koń przebiegnie więcej kółek. Ten wyścig wygrała Lisa z jej koniem Storm. Następny wyścig polegał na tym, który koń wyżej skoczy. Ten wyścig przegrała Sara z jej koniem Sarmia. Trzeci wyścig wygrała Oriana z jej koniem Thunder. W tym wyścigu chodziło o to, który koń we wszystkich dyscyplinach jest najlepszy. Blossom koń Sofii był dobry, ale nie wystarczająco dobry. Oriana pozostała na tronie.

Rodział 04

Gold Dragon Stone Library

Sofia i Hanna postanowiły otworzyć bibliotekę, którą by nazwały „Gold Dragon Stone Library”, ponieważ miały bardzo dużo książek, a w mieście nikt inny ich nie miał. Na otwarcie przyszło bardzo wielu ludzi. Jedynymi osobami, które się nie pojawiły na ceremonii były królowa i jej dwór, gdyż uważały, że biblioteka to bezsensowne marnotrawstwo czasu. Wszyscy z miasta chcieli otrzymać kartę biblioteczną. Większość książek była napisana po angielsku, lecz to nie był problem, ponieważ Wielka Rozpadlina leżała pomiędzy Ameryką Północną i Ameryką Południową.

Rodział 05

Zakazana broń

Pewne bronie są zakazane, ponieważ są takie okrutne. Tak przynajmniej jest w innych królestwach, lecz w królestwie Wielkiej Rozpadliny, zakazane są te bronie, które mogłyby zaszkodzić królowej. To oczywiście nie podobało się Lisie, ponieważ ona razem z żywiołami pracowała nad jakąś bronią, która mogłaby pokonać królową. Oczywiście ten zakaz utrudniał jej plan, bo gdyby go nie było, to by już dawno mieli broń, a dokładniej składniki na nią. Żywiołom udało się stworzyć broń, którą Lisa zaplanowała. Kiedy wypróbowały miecz to przeciął on głaz, tak jak nóż tnie masło. Chciały swój nowy miecz użyć, żeby pokonać królową. Lecz królowa była o krok szybsza od nich i wysłała swój dwór, żeby pokonał żywioły. Dworowi udało się zabrać żywiołom miecz, lecz pokonać ich im się nie udało. „Czyli po naszej broni” – westchnęła Lisa. Sara natomiast powiedziała: „teraz przynajmniej wiemy, że królowa ma szpiegów.”

Rodział 06

Królewski szpieg

Sara i Lisa przez następne dwa tygodnie szukały kogoś albo czegoś, co mogło być królewskim szpiegiem. Człowiek to pewnie nie był, bo królowa była okrutna wobec mieszkańców. Na liście podejrzanych został więc przedmiot albo zwierzątko. Przedmiot to też nie mógł być, bo żadne rzeczy w ich domu nie były magiczne, ani nie miały mikrofonu lub kamery. Czyli na liście podejrzanych zostały tylko zwierzęta. Zwierzęta Sary na pewno nie były szpiegami, bo cały czas przebywały u niej w domu. Również zwierzęta Sofii nie były podejrzane, ponieważ były nowe w Wielkiej Rozpadlinie i nienawidziły królowej, gdyż podejrzewały, że to ona spaliła ich stary dom. Kitti – kot córki właścicielki piekarni – pewnie też nie, bo piekarnia nie była lubiana przez Orianę, aczkolwiek to mogła być zmyłka. Ponadto jest jeszcze ptak Oriany – Falko.

Lisa powiedziała, że zajmie się Kitti. Sofia powiedziała, że zajmie się Falko. I ruszyły w drogę. Złapanie Kitti okazało się łatwe. Okazało się, że Kitti jest niewinna. Sofia miała zdecydowanie trudniej, ale jej też ostatecznie się udało. Falko okazał się królewskim szpiegiem. Falko uciekł niestety Sofii, ale teraz przynajmniej było wiadomo kogo obserwować.

Rodział 07

Tajemniczy porywacz

„Pomocy! Wołał jakiś głos z wielkiej torby mężczyzny w czarnym ubraniu. Myśląc, że nikt go nie widzi, poszedł na tyły galerii ukryć krzyczący wór w otworze ściany ” – czyta Lisa na głos z gazety i podnosi głowę – „To jest zadanie dla nas! Sara i ja idziemy poszukać na pierwszym piętrze, a wy Sofia i Hanna, pójdziecie na trzecie piętro.” Tak jak ustaliły, tak też zrobiły. Na trzecim piętrze niczego nie było, oprócz królowej, jej dworu i koni. Na pierwszym piętrze nie było tak łatwo, jak na trzecim piętrze, ponieważ była tam piekarnia, bank, galeria i makler mieszkań. Lisa i Sara skierowały się w stronę tyłu galerii, bo podobno tam widziano porywacza. Nagle ktoś duży i w czarnym ubraniu wyszedł ze swojego ukrycia za kontenerami. Za nim było przejście do mieszkań. Powiedział – „czego chcecie?!”. Spokojna jak jezioro górskie odpowiedziała Lisa: „chcemy odzyskać porwane dziecko i żebyś poszedł do więzienia.” W szoku, że aż tak szybko odkryli jego sekret, oddał im porwane dziecko. Okazało się, że to dziecko było córką Maji – Rosą. Dwa dni później można było w gazetach przeczytać, że porywacz został schwytany i jest w więzieniu.

Rodział 08

Armor

„He, he, he! Królowa się wystraszy!” – mruczał mały stworek pod nosem. Ten stworek wyglądał jak dziecko ze skrzydłami. „Wygląda jak amor” – stwierdziła Sofia, ale dalej się martwiła o swojego konia, bo miał złamaną nogę. „Powiem to dziewczynom” – pomyślała i poszła do domu.

Tam Sofia oświadczyła: „,He, he, he! Królowa się wystraszy!’ – powiedział ten amor. Wierzycie mi?”. Sara odpowiedziała: „ Przepraszam, ale amorów już nie ma od tysięcy lat.” Sofia westchnęła, ale nic nie powiedziała. Postanowiła porozmawiać z amorem. Sofia wstała ukradkiem, żeby jej siostra jej nie usłyszała i popatrzyła na zegar. Była 23:45, czyli wystarczająco dużo czasu, żeby złapać amora. Gdzieś przeczytała, że amory są aktywne nocą.

Miała rację – amor chodził i latał dookoła koni. Sofia rzuciła sieć i trafiła: „Mam cię! Kim jesteś?” Amor był niezadowolony, że Sofia go złapała. Mimo to odpowiedział: „Jestem Armor. I moja mama to Oriana. Wiesz gdzie ona jest?” Sofia odpowiedziała: „Tak, ona jest naszą królową!” Armor podziękował i poszedł do pałacu. Sofia poszła do domu i powiedziała przedrzeźniając Sarę: „I co? Nie ma amorów od tysięcy lat.”

Rodział 09

Tajemnicze obrazy

„Królowa kupiła wielki obraz do swojego pałacu” – przeczytała Lisa w gazecie, po czym pomyślała sobie po co publikować w gazecie taką informacje jak ta. Lecz dalej czytała ten artykuł. Jednak to co potem przeczytała było ważne, bardzo ważne. Lisa pobiegła do Sary i powiedziała „Królowa kupiła obraz i zniknęła! To super, ale chce się dowiedzieć dlaczego. Pójdziesz ze mną?” Sara od razu pokiwała głową, bo jej się podobały takie przygody. Sióstr z farmy Lisa nie musiała pytać, one by się nie zgodziły.

Sara kupiła ten obraz, żeby sprawdzić co mogło się stać z królową. Sara patrząc na obraz wpadła w trans. Nagle zauważyła, że obraz się rusza. Powoli go dotknęła i jej ręka przeszła przez płótno, jakby go wcale nie było. Ostrożnie weszła do obrazu i znalazła tam królową. Ta przebiegła koło Sary i przeszła do świata ludzi przez portal, a Sara za nią. Królowa nawet nie popatrzyła na Sarę i zniknęła w swoim pałacu. Sara wyjaśniła powód zniknięcia królowej żywiołom, ale one nie uwierzyły, dopóki same nie wypróbowały obrazu. Za stworzenie obrazu połykającego ludzi, malarz musiał zapłacić odszkodowanie królowej i Sarze.

Rodział 10

Choroba

„Hanna podgrzej mi proszę wodę!” – dochodzi głos z kuchni. To była Sara, ona często prosiła Hannę o pomoc w gotowaniu. Miała tylko jedną kuchenkę i pomoc Hanny była praktyczna, bo ta mogła na rękach ugotować jajecznicę. Hanna ruszyła do kuchni, ale jak spróbowała podgrzać wodę, to ani iskierka jej się nie udała. Próbowała, aż upadła na ziemię z wyczerpania. Sara i Sofia pobiegły do niej i zaniosły ją do jej łóżka. Sara pobiegła do kuchni i upiekła chleb wszystkoleczący. Ale nawet chleb Sary nie pomógł. Nagle Lisa krzyknęła – „mam bardzo dużo mocy, bo pada deszcz! A Hanna ma mało mocy, bo pada deszcz!” Wszyscy pokiwali głowami. Lisa dała Hannie trochę mocy i Hanna wstała i powiedziała – „dziękuję! To było okropne uczucie nie mieć mocy.”

Rodział 11

Miecz

W mieście krążyły plotki, że królowa to oszustka. Miecz miał przekonać mieszkańców, że królowa jest jednak ich prawdziwą królową, a nie oszustką. Królowa powiedziała, że tylko prawdziwy król lub królowa może wyciągnąć ten miecz ze skały. Wszyscy próbowali, ale nikomu to się nie udało. Wówczas królowa chciała pokazać jak się to robi, ale nawet ona nie mogła wyciągnąć miecza ze skały. Następnie, po kolei próbowali dworzanie. Nikt nie wyciągnął miecza. Nagle było słychać głos z tłumu „Zaczekajcie, ja jeszcze nie spróbowałam!” Ten głos należał do właścicielki banku. Anadil podeszła do miecza i bez trudu go wyciągnęła. Na to tłum zaczął głośno krzyczeć „niech żyje nowa królowa Anadil!” Królowa oszustka została wsadzona do więzienia i wszystko było dobrze. Aż zaczęły się dziać dziwne rzeczy.

Rodział 12

Nowa królowa

Znowu zniknęły bułki Mai, obrazy malarza i pieniądze z banku. To było bardzo podejrzane, ponieważ zaczęło się to odkąd nowa królowa była na tronie. Hanna patrolowała sklepy, ale noc w noc znikały rzeczy. Hanna dostała nawet miecz do obrony, ale złodziej noc w noc kradł rzeczy. Hanna była zrozpaczona, bo nie udawało jej się złapać złodzieja. Sofia postanowiła pomóc siostrze. Zapytała: „Hanna, kto patroluje przed tobą?” Hanna nie była pewna, ale chyba ktoś z dworu. Następnej nocy dziewczyny zakradły się na patrol dworu i zauważyły, że dwór kradnie rzeczy zamiast ich pilnować. Sofia wzięła aparat i nakręciła film. Teraz jak było to udowodnione, Marilla z dworu trafiła do więzienia.

Rodział 13

Atak

Żywioły postanowiły pojechać na urlop, skoro wszystko było w porządku. Lisa pakowała konie, Sara robiła prowiant, Sofia pakowała wszystko, a Hanna kontrolowała czy wszystko miały. Sara i Sofia poszły do Mai i poprosiły ją, żeby się zajęła zwierzętami. Nagle Hanna zawołała „Powinnyście to zobaczyć!” Ale wszyscy byli czymś zajęci. Wielka armia pojawiła się na horyzoncie. Mieszkańcy Rozpadliny zaczęli krzyczeć. Jak się dokładnie popatrzyło to można było zobaczyć, że armia ma wzniesioną białą flagę. Czyli przychodzili w pokoju i nie chcieli atakować. Przynajmniej to było znaczeniem białej flagi. Lecz przez lornetkę było widać, że to nie była biała flaga, tylko ich herb. Ich herb był biały z czarnym ptakiem. Wrogowie rozbili obóz przed Rozpadliną. Jeden z rycerzy podjechał i powiedział „Jeżeli do rana się nie poddacie to atakujemy was!”. Królowa oczywiście nie poddała się i chciała żeby żywioły pokonały tę armię. Żywioły na szczęście pokonały armię. Oriana skorzystała z okazji, żeby uciec z więzienia. I walczyła z Anadil. Anadil poddała się Orianie i Oriana zaczęła znowu rządzić. Anadil wróciła do banku. Oriana uwolniła Marillę z więzienia i wszystko było tak jak na początku. Przynajmniej teraz mieszkańcy wiedzieli, jak to jest mieć dobrą królową.

Rodział 14

Ostatnia bitwa

Jednak po tym wydarzeniu z Anadil jako królową mieszkańcy przekonali się do walki o tron. Każdy chciał zdobyć tron. Miasto organizowało święto i zawody, których zwycięzca zostanie władcą. Wszyscy próbowali, ale nikomu się nie udało się. Aż przyszedł ktoś, który miał na imię pan Bóbr. On pokonał królową bez problemu, bo żywioły nie brały udziału w tych walkach. Pan Bóbr i Anadil zaczęli rządzić. Wszyscy mieli dobrze. I tak rządziła rodzina bobrów przez stulecia Wielką Rozpadliną.

Rodział 15

Autor: Mia, Kategoria: Z głową w chmurach

Tagi: Opowiadanie /

Pozostałe artykuły

John Coram

czwartek, 16 czerwca 2022 r.

John Coram

John Coram (JC) jest krasnoludkiem, który przyjechał z Londynu do Austrii. Pracuje jako strażnik w budowli nieopodal Złotego Dachu. Budowla ta nazywa się Schron dla Mniejszych niż Człowiek (SMC).

John reprezentuje grupę krasnali, które żyją tak długo, jak ich wybrany ludzki „podopieczny“. Z reguły mają 10-12,5 cm wzrostu. John …

Czytaj dalej …

Autor: Mia, Kategoria: Z głową w chmurach

Bogowie Olimpu

środa, 09 lutego 2022 r.

Bogowie Olimpu

Babcia, jak przed każdą nocą, zasaiadła w fotelu i opowiedziała wnuczkom historyjkę na dobranoc. Tym razem taką: „Nagle się rozpętała wielka burza. W starożytnej Grecji każdy wiedział co to znaczy: Zeus się złościł. Teraz nikt o tym myśli. – przeczytała Zoe na kawałku gazety, który znalazła na ziemi. Nie wiedziała o …

Czytaj dalej …

Autor: Mia, Kategoria: Z głową w chmurach

Chłód Heleny

czwartek, 20 stycznia 2022 r.

Chłód Heleny

W mieście Hunja mieszkała Helena, chłodna Helena. Była ona królową zimy, lodu i śniegu. Miasto Hunja było objęte chłodem tak zimnym, że każdy zamarzał. Chłopiec, który jadł tylko chleb nie miał ochoty wychodzić na chłód, bo potem kichał. Ale chytry i chudy chłopiec postanowił zatrzymać chłód Heleny. Helena została uwięziona …

Czytaj dalej …

Autor: Mia, Kategoria: Z głową w chmurach

Papka Bananowa

piątek, 19 listopada 2021 r.

Papaka Bananowa

Składniki

  • 1 banan
  • 2 kostki czekolady
  • Szczypta cynamonu

Wykonanie

  1. Obierz banana ze skórki i pokrój na kawałki
  2. Widelcem rozgnieć go na papkę
  3. Czekoladę pokrój w kosteczkę (to trudna sztuka, ale dasz radę)
  4. Wymieszaj czekoladę z bananem
  5. Posyp cynamonem.

Danie gotowe!

Smacznego!

Czytaj dalej …

Autor: Mia, Kategoria: Z głową w chmurach

Mądry Polak po szkole

poniedziałek, 15 listopada 2021 r.

Mądry Polak po szkole

Mia: Jak wspominasz swoją szkołę?

Mama: Dobrze, choć nie często.

Mia: Jaka była Twoja szkoła? Jak wyglądała? Jakiego miała patrona?

Mama: Nowa i rozbudowująca się. Dopiero w połowie pierwszej klasy przeprowadziliśmy się do nowego budynku. Szkoła nosiła imię Adama Mickiewicza.

Mia: Jakie przedmioty szkolne najbardziej lubiłaś?

Mama: Plastykę i matematykę …

Czytaj dalej …

Autor: Mia, Kategoria: Z głową w chmurach