Sara i Lisa przez następne dwa tygodnie szukały kogoś albo czegoś, co mogło być królewskim szpiegiem. Człowiek to pewnie nie był, bo królowa była okrutna wobec mieszkańców. Na liście podejrzanych został więc przedmiot albo zwierzątko. Przedmiot to też nie mógł być, bo żadne rzeczy w ich domu nie były magiczne, ani nie miały mikrofonu lub kamery. Czyli na liście podejrzanych zostały tylko zwierzęta. Zwierzęta Sary na pewno nie były szpiegami, bo cały czas przebywały u niej w domu. Również zwierzęta Sofii nie były podejrzane, ponieważ były nowe w Wielkiej Rozpadlinie i nienawidziły królowej, gdyż podejrzewały, że to ona spaliła ich stary dom. Kitti – kot córki właścicielki piekarni – pewnie też nie, bo piekarnia nie była lubiana przez Orianę, aczkolwiek to mogła być zmyłka. Ponadto jest jeszcze ptak Oriany – Falko.
Lisa powiedziała, że zajmie się Kitti. Sofia powiedziała, że zajmie się Falko. I ruszyły w drogę. Złapanie Kitti okazało się łatwe. Okazało się, że Kitti jest niewinna. Sofia miała zdecydowanie trudniej, ale jej też ostatecznie się udało. Falko okazał się królewskim szpiegiem. Falko uciekł niestety Sofii, ale teraz przynajmniej było wiadomo kogo obserwować.
