„Hanna podgrzej mi proszę wodę!” – dochodzi głos z kuchni. To była Sara, ona często prosiła Hannę o pomoc w gotowaniu. Miała tylko jedną kuchenkę i pomoc Hanny była praktyczna, bo ta mogła na rękach ugotować jajecznicę. Hanna ruszyła do kuchni, ale jak spróbowała podgrzać wodę, to ani iskierka jej się nie udała. Próbowała, aż upadła na ziemię z wyczerpania. Sara i Sofia pobiegły do niej i zaniosły ją do jej łóżka. Sara pobiegła do kuchni i upiekła chleb wszystkoleczący. Ale nawet chleb Sary nie pomógł. Nagle Lisa krzyknęła – „mam bardzo dużo mocy, bo pada deszcz! A Hanna ma mało mocy, bo pada deszcz!” Wszyscy pokiwali głowami. Lisa dała Hannie trochę mocy i Hanna wstała i powiedziała – „dziękuję! To było okropne uczucie nie mieć mocy.”
